Wieczór panieński… eh… Jak ja nie lubię wieczorów panieńskich. Nienawidzę ich! Stado tępych szmat, z których każda, ale to każda patrzy na przyszłą pannę młodą z zazdrością. Bo jej się udało, a mi nie. Bo ona ma szansę na szczęście, a mi zostaje tylko butelka wina, litr lodów i wibrator. Albo to ze mną jest