Kolejny nudny dzień w mojej pracy powoli dobiegał końca. Jestem sprzątaczką w jednym z krakowskich hoteli. Choć teoretycznie miałam kończyć za 15 minut, wiedziałam, że czekają mnie przymusowe nadgodziny. Tak było zawsze. Miałyśmy zbyt dużo pokojów do ogarnięcia i zbyt mało czasu. Żadna z nas nigdy się nie wyrabiała. Mi w ten dzień zostały dwa,